Zmiany, zmiany, zmiany.
Praca, przeprowadzka, wielkie plany na przyszłość.
W moim życiu tyle się dzieje, że sama czasem nie mogę nadążyć 🙂
Potrzeba chwili, żeby wszystko poukładać i móc działać dalej.
W tym zabieganiu udało mi się skorzystać z zaproszenia koleżanki,
Angeliny, i wziąć udział w warsztatach.
Warsztaty miały związek z promocją książki Pani Beaty Sadowskiej
pt. „I jak tu nie jeść!”.
Odbyły się w Pracowni kulinarnej Miele, a uczestników wyłonił konkurs zorganizowany przez magazyn KUKBUK.
Warsztaty były okazją do spędzenia czasu
z innymi miłośnikami dobrego jedzenia i poznania kilku fajnych przepisów.
Przepisów zdrowych, lekkich, a także (co dla wielu smakoszy ważne) bezglutenowch i bezmlecznych.
Przygotowaliśmy pyszne curry z marchewki i mango, krem z buraków i suszonych pomidorów, mój ukochany hummus w wersji z pieczona papryką, a na deser lody bananowo-kokosowe z imbirem i wanilią.
Wiosna w pełni więc pewnie wielu z Was spędza wolny czas na świeżym powietrzu, uprawiając sport.
Ja na przykład staram się kilka razy w tygodniu jeździć na rowerze.
To jeden z powodów, dla których ostatnio rzadziej można spotkać mnie tutaj 😀
Sport to zdrowie!
Zdrowie warto też wspomóc dietą, w związku z tym przygotowałam arabski tabbouleh po polsku.
Gdy na dworze coraz cieplej z chęcią sięgamy po lekkie dania.
Zwłaszcza, że lato tuż, tuż 😉
Dla zdrowia przygotowałam pyszną arabską sałatkę tabbouleh, choć spolszczyłam ją zamieniając kuskus lub burgul na moją ulubioną kaszę jaglaną.
Wierzcie, sprawdziła się genialnie!
Arabski tabbouleh po polsku
Składniki:
(5-6 porcji)
- 250 gr kaszy jaglanej
- 3 spore ogórki gruntowe
- 2 spore pomidory
- Duża papryka
- Duża cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- Sok z 1 cytryny
- 8 łyżek oliwy
- Natka pietruszki
- Mięta
- Sól i pieprz do smaku
- ewentualnie odrobina posiekanego chili
Kaszę jaglaną gotuję w sporej ilości osolonej wody, na sypko.
Gdy jest al dente, odcedzam.
Można ewentualnie przepłukać zimną wodę, żeby się dalej nie gotowała.
Pomidory i ogórki oczyszczam z soczystego miąższu.
Z pomidorów, dodatkowo, możemy zdjąć skórę.
Paprykę, cebulę, ogórki i pomidory kroimy w drobniutką kostkę.
Warzywa mieszamy z kaszą. Dodajemy wyciśnięty czosnek i chili.
Natkę i miętę siekamy dość drobno. Dodajemy do warzyw z kaszą.
Natka i mięta powinny stanowić sporą część sałatki.
Dodajemy oliwę i sok z cytryny, doprawiamy pieprzem i solą do smaku, na koniec wszystko dokładnie mieszamy.
Sałatka taka świetnie sprawdzi się jako lekki i zdrowy posiłek,
a także jako dodatek do dań z grilla.
a także jako dodatek do dań z grilla.
Dla mnie tabbouleh to, bez wątpienia świetny pomysł na drugie śniadanie lub lunch do pracy.
Pan B. się ze mną zgadza i chętnie zabiera ze sobą takie danie.
Smacznego!