Placki z cukinii
Staram się mieć zawsze kilka sfotografowanych dań w zapasie. Żeby w każdej chwili można było do nich sięgnąć
i czymś się z Wami podzielić.
Zwłaszcza w sytuacji gdy wyjeżdżam i nie mam czasu przygotować czegoś od ręki.
Cały zeszły tydzień byłam w rozjazdach. Najpierw na Mazurach, a potem w moich ukochanych Bieszczadach.
Jednak za każdym razem jest mi trudno zdecydować się, który akurat przepis opublikować. I tak od zeszłego piątku rozmyślałam co by tu wybrać.
Ile mi to czasu zajęło.
Chyba jednak trzeba zacząć planować wcześniej i zapisywać w kalendarzu 😉
Swoją drogą pewna blogerka (oczywiście trafiłam do niej dzięki Uli) zainspirowała mnie do stworzenia własnego organizery pracy. Jestem tradycjonalistką i bardzo lubię notować w różnego rodzaju notesach, choć ostatnio przymierzam się również do korzystania z pewnego programu.
Jeśli uda mi się stworzyć taki organizer, na pewno się nim z Wami podzielę 🙂
Wracając do sedna sprawy.
Zdecydowałam się na przygotowanie pysznych placuszków z cukinii.
Są zdrowe i bardzo smaczne.
Bardzo lubię cukinię.
Często podjadam ją na surowo, a także przygotowuję z niej pasztet. Świetnie też smakują faszerowane kwiaty cukinii.
Placki z cukinii
Składniki:
na 20 placuszków*
- 5 niedużych cukinii
- 2/3 szklanki siemienia lnianego, świeżo mielonego
- 2 ząbki czosnku
- 2 jaka
- Szklanka świeżych listków kolendry
- Sól i pieprz do smaku
Cukinię ścieram na grubych oczkach tarki, solę odrobinę i zostawiam na durszlaku na 30 minut.
Po tym czasie odciskam sok, który cukinia puściła.
Przekładamy do miski, wciskamy czosnek, dodaję siemię, jajka, lekko posiekaną kolendrę. Doprawiam solą i pieprzem. Dokładnie mieszam.
Na rozgrzaną patelnię nakładam łyżką nieduże placuszki. Smażę z obu stron, aż się ładnie zrumienią.
Do placków często przygotowuję zwykły sos jogurtów
Do dobrego jogurtu wciskam czosnek, doprawiam solą i pieprzem, wkrajam trochę świeżych ziół, np. kolendry.
Pyszne placki z cukinii z jogurtowym sosem – niebo w gębie.
*zwykle większość dań przygotowuję „na oko” jeśli chodzi o składniki.
Odkąd prowadzę bloga zaczęłam zwracać uwagę na ilości by móc je podać Wam.
Zwykle też gotuję dla siebie i nie zwracam uwagi ile dokładnie porcji mi wyszło. Gdy coś ugotuje to mam na dwa do trzech posiłków.
Postanowiłam i na to zwracać uwagę, bo domyślam się, że dla większości z Was jest to cenna informacja.
Warto wiedzieć ile członków rodziny załapie się na przygotowany obiad 😉
Trzymajcie za mnie kciuki 🙂