Jakiś czas temu na którymś blogu natknęłam się na pastę. Chyba właśnie z makreli. I tak chodziłą za mną i chodziła, aż postanowiłam ją zrobić.
Oczywiście przepis jest mój, choć podobny do tysiąca innych 😉
W ogóle ostatnio chodzą mi po głowie różne pasty i ochota na nie u mnie coraz większa więc pewnie niedługo pojawi się jakaś kolejna.
Dzisiejsze śniadanie było pyszne. Fajna pasta z fenomenalnym chlebem.
Dobry chleb to podstawa 😀
Składniki:
- 30 dkg białego tłustego sera
- ok. 30 dkg wędzonej makreli
- 2-3 łyżki śmietany 12%
- 1 nieduża cebula
- sproszkowane chili Cayenne do smaku (pieprz kajeński)
Rozgniatam widelcem biały ser. Dodaję pokrojoną w drobną kosteczkę cebulę.
Obieram makrelę, starając się usunąć ości i dodaję ją do sera.
Obieram makrelę, starając się usunąć ości i dodaję ją do sera.
Doprawiam chili do smaku, dodaję śmietanę i wszystko dokładnie wyrabiam widelcem.
Pasta od razu gotowa do nakładania na pieczywo.
Smacznego!
A Wy jakie pasty lubicie?
Może podsuniecie mi pomysł jaką następną powinnam zrobić?